" Day in a army is like a day on a farm "  
Thursday, March 31, 2005, 07:52 AM
LOG IN

Choleeera jasna.
Wcale nie jest tak różowo jak myślałem.
Lot był koszmarny, obsługa chciała mnie wykastrować, bo zwróciłem uwagę że na poduszce mojego hibernatora leżał zdechły karaluch !
Podejrzewam że załodze statku nie robiłoby żadnej różnicy czy przewożą zwierzynę z Arctura, czy dyplomatów Zjednoczonej Europy. Chyba powinienem do tego w końcu przywyknąć.
Ale już jestem. Oczywiście o 5 rano pobudka, i ćwiczenia. Kondycje mam dobrą, więc nie padłem. Ale widziałem rekrutów ktorzy mdleli po 5 kilometrze biegania.
Szczerze myślałem, że od porannego wstawania można się zajebać.. ale to co zobaczyłem dziś rano, rekompensuje całkowicie pobudkę. Piękny wschód słońca nad kompleksem wojskowym.
APC i Dropshipy patrolujące teren. I niebo, przez które przedziera się słońce. Nie mogłem nie strzelić fotki.




LOG IN

[ 1 comment ] ( 15 views )   |  permalink
Pierwszy przydział 
Wednesday, March 30, 2005, 09:31 AM
LOG IN

Nareszcie !
Po kilkunastu latach nauki, kilkuletnim szkoleniu !
Moja pierwsza akcja bojowa. No, moze nie juz teraz, ale jest na to duza szansa. Przenosza mnie na New Earth, na poligon wojskowy II Marine Division, a wiadomo ze stamtad wylatuja do najciekawszych misji.



Baza lezy 300 km od New Dallas, wiec co jakis czas wypadniemy z chlopakami na podryw.
Zycie Zolnierza Piechoty Kolonialnej to nie tylko bieganie i rozkazy.
To takze strzelanie.
Mam nadzieje w koncu cos ustrzelic.
Takze w New Dallas.

LOG OUT

[ 2 comments ] ( 29 views )   |  permalink

Back